Czysta odsłona słodkości

Czysta odsłona słodkości

Globalny dostęp do informacji, szeroki wybór na półce sklepowej, a także chęć cieszenia się dobrą formą skłaniają konsumentów do coraz bardziej świadomych wyborów żywieniowych. Jak reagować na te trendy wymagających odbiorców? Czy można połączyć przyjemne i „czyste” doznania w branży cukierniczej?

Konsumenci chcą wiedzieć, co znajduje się na ich talerzu. Słodkie, czy słone przekąski zostają poddane dokładnej analizie. I mimo, że wciąż kupujemy kierując się emocjami, to głos rozsądku podpowiada nam: „wybierz lepszą wersję ciasteczka”. Jak grzyby po deszczu powstają aplikacje, dzięki którym możemy zapoznać się ze składem produktu – skanują składniki, analizują, podpowiadają. Prym w tej materii wiodą także blogerzy, których ranga urosła do wyroczni w zakresie rekomendacji produktowych. Te czynniki powodują, że konsumenci angażują się bardziej, poświęcają swój czas na czytanie etykiet, a także doceniają transparentność w zakresie deklarowanych składników. Badanie przeprowadzone przez firmę C+R Research ukazuje, że 69% konsumentów dokonuje decyzji zakupowych na postawianie analizy etykiety ze składem. Nie dla wszystkich grup wiekowych i pokoleniowych dane te są identyczne. Już 45% nabywców to tzw. Millenialsi, osoby urodzone w latach 1980-2000, którzy ufają deklaracjom, zwracają uwagę na oznakowania, ale też ma znaczenie dla nich marka. Warto być przygotowanym na potrzeby rosnącej w siłę i wymagania, młodej grupy odbiorców. Tylko jak?

Czysta definicja

Nie ma oficjalnej, prawnej definicji „czystej etykiety”, czy też spotykanej także formy „czystszej etykiety”. Każda firma ma możliwość własnej interpretacji. Dlatego sprawdzajmy składy. Zielony znaczek „clean label” jest pewną wskazówką, drogowskazem w gąszczu produktów. Przyjęło się w branży spożywczej, że odnosi się on do kilku czynników, które przedstawia infografika. Firma, która przedstawia swój produkt z „czystą etykietą” w zamyśle stara się redukować substancje dodatkowe, tzw. technologiczne, zna pochodzenie składników i dba o przyjazne opakowanie. „Czysta etykieta” to globalne podejście, które promuje transparentną komunikację, bez zatajania informacji przedstawiających producenta w niekorzystnym świetle. Innymi słowy przejrzystość w trosce o konsumenta i środowisko. Coraz więcej firm stara się podążać za tym trendem. Nie jest to proste, gdyż świadomość konsumentów to jedno, a pewne skojarzenia i drogi na skróty percepcji to druga strona medalu. Przykładowo proszek do pieczenia zawiera dwa składniki tzw. dodatkowe, technologiczne, co niekiedy było przeszkodą dla cukierniczych wypieków do pełnej deklaracji „czystej etykiety”, stąd też powstała „czystsza etykieta”. Klienci, czy też konsumenci oczekiwali od producentów całkowitej redukcji tzw. substancji „E” w słodkościach. Co zawinił poczciwy proszek? Przecież każda pani domu, która wypieka ciasto bez oporów sięga po znaną saszetkę.

Było to wyzwanie, ale nie spoczęliśmy na laurach. Nie zaniechaliśmy swoich poszukiwań, gdyż jesteśmy świadomi, że bez innowacji nie byłoby postępu. Klient jest zawsze najważniejszy i napędza nas do działania – mówi Dolores Greń, Product & Marketing Manager z firmy Credin. Firma Credin właśnie opracowała i wdrożyła linię ciast Pure Cake z całkowicie czystą etykietą.

Czysty trend

Nie sposób przejść obojętnie wobec tak ważnego trendu. Stał się on najważniejszym wymogiem konsumenckim w 2019 roku, aż 50% konsumentów stawia na transparentne podejście, co pokazuje wykres zaczerpnięty z raportu „2019 Trends and advances in food and processing” PMMI Business Inteligence. Co ciekawe „czysta etykieta” wyprzedziła trend „organiczny”, „bezglutenowy”, a nawet „bez GMO”. Nabywcy chcą być traktowani uczciwie, takiej marce później ufają i stają się względem niej lojalni. Co ciekawe są w stanie zapłacić więcej za takie „czyste” podejście, aż 73% deklaruje taką gotowość.

Na odpowiedź producentów nie musieliśmy długo czekać. Dziś najważniejszym zadaniem dla nich jest znaleźć nabywcę i utrzymać się na rynku, wśród nieśpiących konkurentów. W ciągu minionej dekady ilość produktów wdrożonych ze znakiem Czystej Etykiety wzrosła o 35%, natomiast w branży piekarniczej zwiększyła się o 8% w ciągu zaledwie 3 lat (2015-2018).

Jak widzimy trend „czystej etykiety” to ogromna szansa dla rynku piekarniczego i cukierniczego. I tak jak standardem branżowym staje się pieczywo „clean label”, tak również wymogi co do cukierniczych wyrobów stają się coraz bardziej specyficzne. Sieci handlowe mają bardzo ambitne oczekiwania co do promowanych produktów, a takie podejście napędza do działania także producentów. Dzięki innowacyjnej technologii firma Credin wdrożyła pierwszy na rynku biszkopt „czysta etykieta”, całkowicie wolny od substancji technologicznych.

Czy to oznacza, że tradycyjne cukiernictwo jest zagrożone?

Nie, nadal lubimy sobie folgować, czyż cukiernia nie jest miejscem do tego stworzonym, właśnie do tej chwili zapomnienia, celebracji przyjemności? Jednak chcemy mieć świadomość i wybór, dlatego dajemy je konsumentowi. Z drugiej strony pamiętajmy, że wszystkie substancje, które stosujemy do produktów są przebadane i dozwolone przez prawo – podkreśla Dolores Greń.