Uzyskanie ochrony znaków towarowych jest łatwiejsze i szybsze niż w przypadku ochrony wynalazków lub wzorów użytkowych. Co prawda, opłata urzędowa za zgłoszenie znaku towarowego do Urzędu Patentowego RP wynosi dokładnie tyle samo co za zgłoszenie wynalazku czy wzoru użytkowego (kilkaset złotych), ale na udzielenie ochrony krajowej czeka się rok, a na rejestrację unijną tylko około pół roku.
Decydując się na ochronę nazwy, znaku graficznego firmy czy produktu lub nawet hasła reklamowego, trzeba jednak dokładnie zastanowić się, jaką grupę towarów i usług taka ochrona znaku towarowego ma obejmować. Chodzi o to, aby była ona jak najszersza. Mogą się jednak pojawiać przeszkody w postaci znaków wcześniejszych i wówczas trzeba starać się je ominąć i tak skonstruować wykaz towarów i usług, aby nie naruszyć praw innych osób i firm.
Trzeba też pamiętać, że nie na wszystkie oznaczenia można uzyskać prawo ochronne. Są znaki towarowe zaliczane do renomowanych i tak dobrze znane w Polsce czy na świecie, że nawet uzyskanie ochrony takiego znaku towarowego w zakresie innej kategorii produktów nie będzie możliwe. Na przykład nie dostaniemy prawa ochronnego na znak towarowy „Porsche” dla ciastka. Jeśli natomiast nazywamy się Porsche to nikt nie może nam zabronić używania własnego nazwiska do określenia naszego wyrobu.
Są też tak zwane nazwy rodzajowe, jak na przykład „piekarnia” dla usług wypiekania chleba czy „cukiernia” dla sklepu z ciastami. Nikt nie może mieć monopolu na takie słowa, ale można opracować charakterystyczną grafikę z ich użyciem i uzyskać ochronę na taki znak towarowy. Trzeba jednak pamiętać o tym, że wówczas chroniony będzie tylko znak graficzny, a więc słowa przedstawione w określonej postaci.
Znak towarowy nie może być mylący. Na przykład gdyby właściciel piekarni z Władysławowa chciał opatentować dla swojego produktu nazwę „Chleb z Zakopanego”, wówczas musi liczyć się z odmową Urzędu Patentowego RP. Takie określenie wyrobu może wprowadzić w błąd kupującego, sugerując mu, iż chleb wypiekany jest w określonym mieście, chociaż w rzeczywistości powstaje w piekarni oddalonej o kilkaset kilometrów.
Opatentowanie nazwy towarów i usług jest związane z ich promocją i budowaniem dobrego wizerunku marki. Gdy producent ciastek będzie reklamował swoje wyroby pod określoną, nie zarejestrowaną nazwą, wówczas inny cukiernik robiący słodycze o takiej samej nazwie będzie korzystał z darmowej promocji. Poza tym producent gorszej jakości wyrobów może podważać jakość innych produktów o takiej samej nazwie i zepsuć ich markę. Pamiętajmy o tym, że znak towarowy to niematerialny składnik majątku przedsiębiorstwa i może mieć duży wpływ na jego wartość.
Warto wiedzieć, że prawa ochronne na znaki towarowe, w przeciwieństwie do patentów na wynalazki, można przedłużać w nieskończoność.
~Artykuł z Bake & Sweet
Na zdjęciu: ten z pozoru zwykły bochenek ma bardzo oryginalną nazwę „Chleb gospodarski”, która wyróżnia go spośród wielu innych podobnych wyrobów piekarskich. Fot. Piekarnia-cukiernia Ptyś