Czekoladowe wariacje w innowacyjnej „Cukierni Staropolskiej”

Czekoladowe wariacje w innowacyjnej „Cukierni Staropolskiej”

Czekolada – to najbardziej perfekcyjny pokarm na świecie – według Michaela Levine. I zapewne dlatego czekoladoholicy ustanowili kilkanaście czekoladowych dni do świętowania tego hormonu szczęścia.

Już 10 stycznia jest czas uroczystego smakowania czekolady gorzkiej, 31 stycznia – gorącej, 12 kwietnia wypada bardziej znany Światowy dzień czekolady, 7 czerwca – Dzień lodów czekoladowych.

Najbardziej międzynarodowo wypada fetowanie 7 lipca, przypominające datę przywiezienia nasion kakaowca do Europy w 1550 roku. 28 lipca ma królować czekolada mleczna, 4 września kolejna okazja celebrowania i pochłaniania czekoladowych pyszności, 22 września balują zwolennicy białej czekolady. Kalendarz sławienia cukierniczych specjałów zamyka 16 grudnia – Dzień pokrywania czekoladą wszystkiego.

Na przykład owoców, odpowiednio przygotowanych malin, śliwek, truskawek, wiśni i jeszcze wielu innych – jak to robią lubelscy cukiernicy. Ale czekoladnicy z „Cukierni Staropolskiej” w Lublinie poszli dalej i w pracach nad podniesieniem wartości marki „Chocolu” poczęli składniki tabliczek dopasowywać do potrzeb m.in. diabetyków.

Nie zapomnieli o sportowcach i ich większym zapotrzebowaniu na proteiny. Tak powstała partia o czterech stopniach nasycenia olejem MCT (Medium Chain Triglicerydes) – od 19 do 28 procent tego kwasu tłuszczowego. Jego wyjątkowość wynika z tego, że nie podnosi poziomu cholesterolu, nie podwyższa ryzyka chorób serca, nie zwiększa ilości stanów zapalnych w organizmie. Twórcy proteinowych łakoci dla wzbogacenia smaku dodają migdały i siemię lniane.

Cukiernia Staropolska”, członek Stowarzyszenia „Polska Ekologia”, postawiła na rozwiązania wychodzące poza schematy, dba o dobór ziaren kakao z najlepszych plantacji, m.in. z Wysp św. Tomasza czy Ghany.

-„Stworzenie manufaktury czekolad było pracochłonnym i długotrwałym procesem – mówi Tomasz Machoń, cukiernik i właściciel marki Chocolu. Ręcznie robione czekolady charakteryzują się wyjątkową delikatnością, idealną konsystencją i znakomitym wykończeniem oraz finezją smaków. Niezastąpiona precyzja ludzkich rąk, cierpliwość i czas potrafią wydobyć z czekolady najbardziej wyjątkowe i niepowtarzalne walory smakowe. Efekt całego procesu można poczuć w każdym kawałku czekolady”.

Warto zwrócić uwagę na niebanalne rozwiązanie w postaci czekolad łamanych, pakowanych w kartoniki. Osoby poszukujące zaskakujących smaków wyczują w jednej z takich przekąsek obecność czosnku, bazylii i pomidorów suszonych oblanych białą czekoladą.

Inne „łamane” propozycje powstały z dodania do czekolady owoców wiśni albo orzechów laskowych, czy papryczki chili.

Oferta licząca 100 pozycji może zwiększy zainteresowanie „jedyną rzeczą, która w tak niewielkiej ilości, daje tak dużą przyjemność” – jak mawia dr Jacek Kurek z Uniwersytetu Śląskiego.

Sprawdziło się to powiedzenie w Szczecinie, w odniesieniu do smakosza, któremu w 2021 roku kurier dostarczył 639 produktów czekoladowych za 5,5 tys. zł. Statystyczny polski łasuch zjada takich słodkości 6,5 kg rocznie, brytyjski – 2 kg więcej. Ale na Wyspach Brytyjskich zainteresowanie przerabianiem masy czekoladowej doszło już do tego, że na Uniwersytecie w Exeter uruchomiono drukarkę 3 D do automatycznego tworzenia dowolnego kształtu smakołyku. Angielscy artyści mogą więc korzystać z elektronicznego pomocnika.

Utalentowani Polacy rzeźbiąc w czekoladzie obywają się bez komputera. Ich dzieła – m.in. sylwetki Adama Małysza czy Roberta Lewandowskiego – można oglądać w Galerii Figur Czekoladowych w Wiśle. A podczas specjalnych okazji otwiera się fabryczna galeria rzeźb Wedla w Warszawie, ewentualnie w Atelier Mistrzów Czekolady w Łodzi.

Na czekoladowej mapie świata polskie czekoladziarnie zaczynają zaznaczać swoją obecność. Zwłaszcza niewielkie manufaktury, takie jak lubelska „Cukiernia Staropolska”, która ma wszelkie walory aby znaleźć się w kompendium czekoladofila zatytułowanego „Der Schokoladentester”. I może autor, krytyk kulinarny Georg Bernardini w swoim rankingu nie przyzna od razu kilku jagód kakao (pełniących rolę gwiazdek), ale można się spodziewać umieszczenia marki „Chocolu” wśród 271 firm z 37 krajów.