Równie ważny jak smak jest ich wygląd. Kuszą więc kolorami i finezyjnymi dodatkami. Są ozdobą cukierniczych witryn, w których pełnią rolę „słodkich kusicielek”. Cupcakes – to na ich punkcie, kilkanaście lat temu, oszalała Ameryka.
Patrząc dziś na cupcake’owy boom trudno zrozumieć, że ciasteczka te znane były w Stanach Zjednoczonych już w XVIII wieku. W wydanej w 1796 roku książce „Amerykańskie gotowanie” pojawiła się ich pierwsza drukowana receptura. Sam termin „cupcakes” użyty został 32 lata później w publikacji „75 przepisów na ciasta, ciastka i słodycze”, czyli książce kucharskiej autorstwa Elizy Leslie. Określenie to powstało z połączenia dwóch angielskich słów: cup (kubek, filiżanka) i cake (ciastko). Nawiązuje do charakterystycznego kształtu słodkiej, acz niewielkiej przekąski. Na swój wielki marketingowy sukces cupcakes czekały kolejne 170 lat!
Kulturowy fenomen
Najpierw zawładnęły kulinarną wyobraźnią Amerykanek. Niedługo później dotarły do Europy i w inne zakamarki świata. Z naturalnym wdziękiem trafiły szczególnie w gusta kobiet. Wszystko za sprawą niezwykle popularnego serialu „Seks w wielkim mieście”. Lawina ruszyła po jednym z odcinków, w którym Sarah Jessica Parker odtwarzającą postać Carrie Bradshaw zajada się apetycznym ciasteczkiem w nowojorskiej cukierni Magnolia. Zainteresowanie „babeczkami”, jak często cupcakes nazywane są w Polsce, przybrało gigantyczną skalę. Były jednym z najczęściej poszukiwanych przepisów w Google’u, doczekały się reality show w cukierni i narodowego święta, a nawet naukowych badań nad ich socjologiczno-kulturowym fenomenem.
Także Magnolia stała się na mapie Nowego Jorku miejscem kultowym. Przez wiele lat po oferowane tam wypieki ustawiały się długie kolejki. Choć oferta cukierni jest dość szeroka, to właśnie babeczki, cieszą się wśród klientów największą popularnością. Ponieważ liczba klientów znacznie przewyższa liczbę babeczek, jakie jest w stanie upiec cukiernia, właścicielka zdecydowała się ograniczyć ich sprzedaż do kilkunastu sztuk na osobę.
W Magnolii babeczki sprzedaje się tylko w dwóch wersjach: czekoladowe lub waniliowe z kremem o smaku czekoladowym oraz waniliowym, dostępnym w różnych kolorach (podobno najbardziej popularne są babeczki z kremem w kolorze różowym).
Cechy charakterystyczne
Krem (frosting) na bazie masła lub serka to podstawowy element odróżniający babeczki od podobnych do nich muffinów czy magdalenek. W oryginalnej, amerykańskiej wersji jest bardzo, bardzo słodki. W europejskiej, a także polskiej odmianie został w istotny sposób zmodyfikowany. Kolejna różnica to ciasto. Magdalenki są bardziej suche, muffiny cięższe z chrupiącymi dodatkami, a cupcakes powinny być wilgotne i tłuste. Powstają z ciasta biszkoptowo-tłuszczowego, z dużą ilością jajek. Trzeba je dłużej ubijać i krócej wypiekać. Ciasteczka te wyróżniają się też fantazyjną kolorystyką kremów oraz barwnymi dodatkami, mogą to być tęczowe posypki, błyszczące perełki, wisienki czy inne jadalne „gadżety”. Ważne by było „na bogato”. Nie tylko w amerykańskiej wersji babeczki ocierają się często o stylistykę kiczu, ale przecież i na tym polega ich urok.
Amerykańskie babeczki stały się też elementem popkultury. Pojawiają się jako motywy przewodnie w elementach biżuterii czy akcesoriach codziennego użytku.
W Polsce pierwsze cukiernie serwujące cupcakes zaczęły powstawać w 2010 roku w Warszawie. W naturalny sposób otwierane były także w innych miastach na dobre wrastając w słodki krajobraz kraju. Dziś amerykańskie babeczki są stałym elementem w cukierniach i kawiarniach, mają też licznych i wiernych miłośników.
Autor: CSM Polska. Artykuł opublikowany w Bake & Sweet, październik 2017
APLA