Batony to przyszłość

Batony to przyszłość

Konsumenci coraz częściej szukają produktów, które są nie tylko smaczne i pożywne, ale też atrakcyjnie zapakowane. W ostatnim okresie coraz więcej takich produktów pojawia się na polskim rynku. Należą do nich także batony.

Od kilku lat rośnie grono sympatyków przekąsek zbożowych, a także batonów na bazie, np. suszonych owoców. Biznes na tych produktach robią zarówno duże przemysłowe zakłady, jak też drobne manufaktury. Polscy piekarze i cukiernicy, którzy mają nie tylko potencjał produkcyjny, ale też duże możliwości zbytu, np. poprzez sieci firmowych sklepów, zdają się nie dostrzegać w batonach produktów, na których można zarabiać. A to błąd. Współczesne światowe trendy konsumenckie duży nacisk kładą na produkty w niewielkich, poręcznych opakowaniach i przystosowane do spożycia w drodze do pracy lub szkoły, w środkach komunikacji, na spacerze. Tempo i styl życia w XXI wieku sprawiają, iż „jedzenie w drodze” dla wielu osób stało się codziennością. Obok produktów typu fast food oraz popularnych kanapek, na rynku spożywczym nie brakuje także czegoś „na ząb” dla amatorów słodyczy. Prym wiodą zwłaszcza batony z karmelem, orzeszkami, mleczną pianką, kokosowe, chałwowe itp. Nie sposób nie zauważyć, że w ostatnim okresie poważną konkurencją dla tych produktów stają się batony zbożowe oraz produkty na bazie owoców, które w opinii dużej rzeszy konsumentów postrzegane są jako przekąski zdrowe, lekkostrawne i niskokaloryczne, a jednocześnie pożywne i – co bardzo ważne – smaczne.

Batony przestały się już kojarzyć polskim konsumentom ze słodyczą produkowaną na skalę przemysłową. Rośnie grono sympatyków przekąsek, które powstają w mniejszych manufakturach, takich jak np. firma Zmiany Zmiany. Ten producent batonów pozbawionych zbędnych dodatków i polepszaczy, cukru, słodzików i syropów, utwardzonego tłuszczu oraz środków przedłużających okres przydatności do spożycia, swoje batony przygotowuje m.in. z daktyli, fig, orzechów, słonecznika, kawy, kakao, migdałów, jagód goji, bananów, jabłek.

Równie funkcjonalne przekąski proponuje konsumentom inna polska firma Purella Food specjalizująca się w produktach spożywczych z dodatkiem chlorelli. Te słodkowodne algi, pochodzące z Korei, stanowią składnik m.in. batonów sportowych Chlorella Sport Bar w wersjach dla kobiet i mężczyzn.

Oprócz nich oferuje też produkty z linii Baton Superfood Raw Bar bez dodatku cukru czy słodzików. Nie zawierają one tzw. pustych kalorii, a dostarczają jedynie potrzebnej dawki substancji odżywczych, które zaspokoją apetyt na słodycze. Słodycz batonów pochodzi z odżywczych daktyli, kakao, orzechów, migdałów oraz suszonych owoców, takich jak żurawina, jagody goji, morele.

Swój pomysł na pożywne i zdrowe batony znalazła także Anna Lewandowska. Żona słynnego piłkarza wypuściła na rynek produkty marki Food by Ann. Jak pisze na swoim blogu internetowym, jej celem było „wskazanie ludziom właściwych nawyków żywieniowych oraz pokazanie, że produkt zdrowy nie musi się kojarzyć z wyrzeczeniem”. Lewandowska opracowała produkty z linii Pocke Energy Bar o smakach kokos-banan, kokos-kakao, banan-kakao, jabłko-baobab, jabłko-cynamon, kakao-malina, truskawka-burak, marchew-pomarańcza, dynia-macha, goja-żurawina, kakao-maca, w których oprócz wymienionych składników, znalazły się m.in. daktyle, migdały, orzechy nerkowca, figi i wiórki kokosowe.

Znacznie mniejszym producentem jest rodzinna pracownia Zdrowie w Tobie, która ma w ofercie dopiero 3 batony (i kilka pomysłów na kolejne). W tych kompozycjach producent z Wielunia używa m.in. suszonych daktyli, fig, moreli i śliwek, które wzbogaca nie tylko o popularny słonecznik, orzechy, rodzynki czy wiórki kokosowe, ale również o chia, karob, guaranę, konopie i prozdrowotną moringę.

Piekarze i cukiernicy również mają duże pole do popisu w segmencie zdrowych przekąsek. Większość nawet niewielkich zakładów ma nie tylko potencjał produkcyjny, ale też ogromne możliwości zbytu, które przecież zapewnia sieć własnych sklepów firmowych, jak również niezależne punkty sprzedaży, które na co dzień zaopatrujecie w swoje pieczywo i wyroby cukiernicze. Rzemieślnicy z naszej branży wciąż jednak nie dostrzegają w batonach produktów, na których można zarabiać. A przecież surowce, a nawet gotowe mieszanki są dosłownie na wyciągnięcie ręki. Jako przykład weźmy miks Czystoziarnisty Whole & Pure Klasyczny firmy Credin, dedykowany głównie do wyrobu bochenków bez mąki i drożdży, ale świetnie sprawdzający się także w produkcji pożywnych batonów o słodkich lub słonych nutach smakowych. Dzięki zastosowanym składnikom (płatki owsiane i sojowe, ziarno słonecznika, nasiona lnu, pestki dyni, sezam, preparowane ziarna żyta i orkiszu, kiełki żytnie słodowane) pozwala uzyskać wyroby o wysokiej zawartości błonnika pokarmowego, białka i różnych kwasów tłuszczowych oraz niskim indeksie glikemicznym.

Dodajmy, że tego typu produkty o przejrzystym składzie, doskonale wpisują się w trend żywności naturalnej. Z uwagi na swoje wartościowe składniki, batony ziarniste można z powodzeniem sprzedawać nie tylko w sklepach piekarskich czy w cukierniach, ale także w lokalach gastronomicznych promujących właściwe odżywianie, a nawet w szkolnych sklepikach, w których tzw. śmieciową żywność zastąpiło zdrowe jedzenie.

Czy warto być pierwszym (i jedynym) w okolicy piekarzem lub cukiernikiem, który ma w ofercie samodzielnie produkowane batony? Na to pytanie sami musicie sobie odpowiedzieć.

Artykuł z Bake & Sweet, marzec 2019